Zapewne w tej kwestii jest tak wiele sposobów jak wielu jest komorników.
Ja promuję jeden: "Uprzykrzaj życie dłużnikowi z każdej strony".
W przypadku bezskutecznej egzekucji pilnuj by:
1) komornik przeprowadzał dochodzenia co najmniej raz na pół roku.
2) komornik wykonał czynności w terenie (w miejscu zamieszkania/pobytu) dłużnika - dlatego warto kierować wniosek do komornika właściwego ze względu na miejsce zamieszkania dłużnika - co najmniej raz w roku.
3) komornik zlecił organom policji ustalenie miejsce pobytu/pracy dłużnika (tylko w przypadku gdy nie jest znane miejsce pobytu dłużnika np. dłużnik wymeldował się lub nie przebywa w miejscu zameldowania)
3) komornik złożył wniosek o wyjawienie majątku (gdy zaległość przekracza 6 rat alimentacyjnych)
4) gdy wyjawienie majątku nic nie da:
a) komornik winien dokonać wpisu dłużnika do rejestru dłużników niewypłacalnych,
b) ty złóż wniosek do prokuratury właściwej na twoje miejsce zamieszkania o złośliwe uporczywe uchylanie się dłużnika od obowiązku alimentacyjnego (opisz szczegółowo w których miesiącach nie było wpłaty pełnej kwoty należnych alimentów - przy wpłacie niepełnej napisz ile nie zapłacono),
c) złóż wniosek do właściwej (dla ciebie) jednostki urzędu miasta lub gminy o podjęcie działań wobec dłużnika alimentacyjnego (do wniosku dołączyć należy zaświadczenie o bezskuteczności egzekucji - takie samo jak do funduszu alimentacyjnego).
5) jeśli jesteś w stanie udowodnić że obowiązany do alimentów nie podejmuje zatrudnienia bo pomaga mu rodzina powinieneś/powinnaś wystąpić z powództwem o zasądzenie alimentów od pozostałych członków rodziny dłużnika.
art 132 kro (kodeks rodzinny i opiekuńczy) Obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności albo gdy osoba ta nie jest w stanie uczynić zadość swemu obowiązkowi lub gdy uzyskanie od niej na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami.
art. 129 kro
§ 1. Obowiązek alimentacyjny obciąża zstępnych przed wstępnymi, a wstępnych przed rodzeństwem; jeżeli jest kilku zstępnych lub wstępnych - obciąża bliższych stopniem przed dalszymi.
Oznacza to tyle że jeżeli dłużnik nie wywiązuje się z obowiązku alimentacyjnego (np. prowadzona jest bezskuteczna egzekucja) można dochodzić alimentów od "wstępnch" czyli rodziców dłużnika, a gdy to z jakichś przyczyn jest niemożliwe, także od jego rodzeństwa.
WAŻNE: Jeśli prokuratura zawiadomi o umorzeniu postępowania ze względu na brak znamion przestępstwa lub innych - odwołaj się, nic to nie kosztuje. Jeśli nie wiesz jak to zrobić - skorzystaj z pomocy prawnej. Dla osób w trudnej sytuacji materialnej profesjonalni pełnomocnicy w izbach adwokackich i radcowskich pełnią dyżury i w określone dni udzielają porad nieodpłatnie. Poza tym funkcjonują obywatelskie poradnie prawne (jednak często nie udzielają porad telefonicznie).
WAŻNE: Pilnuj terminów. Sposoby odwołania i instancja do której należy się zwrócić zawsze będzie wskazana w pouczeniu.
Wskazane postępowanie wymaga wiele pracy, ale pomaga w uskutecznieniu egzekucji. Chcesz coś otrzymać - zaangażuj się w egzekucję. Bądź wierzycielem alimentacyjnym (lub jego przedstawicielem) a nie A L I M E N C I A R Ą
Wyjaśniam.
Alimenciara - okreslenie kolokwialne oznaczające osobę dla której jedynym źródłem utrzymania są otrzymywane (często z funduszu alimentacyjnego; czyli z naszych pieniędzy) alimenty oraz zasiłki z opieki społecznej. Charakteryzuje się postawą wysoce roszczeniową "mnie się to należy" i już. Dobro dzieci schodzi dla niej na dalszy plan. WSTYD
A żeby było sprawiedliwie:
Alimenciarz - dłużnik alimentacyjny przeciwko któremu toczy się beskuteczna egzekucja alimentów. Cecha charakterystyczna - byt cudowny; nie zarabia, nic nie posiada i ... żyje często bardzo dobrze bo wszyscy "dobrzy znajomi" mu pomagają. Dobro jego dzieci jest daleko w tyle. WSTYD
Tyle wyjaśnienia. Powyższe stanowi prywatną opinię piszącego czyli moją. Nie ma na celu osądzania kogokolwiek, a jedynie sygnalizuje problem i (może) skłoni kogoś do przemyśleń i ewentualnej dyskusji.